1) Wg Barbary Fatygi (2011): "(...) po pierwsze: teren w znaczeniu ontologicznym nie jest odpowiedzią na nasze potrzeby. Istnieje niezależnie od nas. Przez samą obecność w nim jeszcze nie uzyskujemy nad nim panowania. To raczej my należymy do niego a nie on do nas. (...) Po drugie: teren w ścisłym sensie terminu jest (...) usytuowanym obszarem badań. (...) Warto zauważyć, że przestrzeń i czas - te podstawowe zmienne czy też wymiary antropologicznego poznania i badania terenowego - w szczególności nie mogą być traktowane niefrasobliwie, jako oczywistość do "odfajkowania" w raportach i opracowaniach badań. (...) Skoro tak, to badacz ma nad terenem badań tylko tę i tylko tę władzę, iż go wyznacza (...) horyzontem swojego zaciekawionego spojrzenia. (także <oczyma duszy>(...). Po trzecie: (...) teren jest dla mnie raczej wielowymiarową metaforą niż jednoznacznym terminem. Teren rozumiem jako zarówno terytoria realnie istniejące, jak i wszystkie światy, do których daje się dotrzeć zmysłami lub myślowo. To światy tekstowe i ikoniczne w zróżnicowanym stopniu odzwierciedlające rzeczywistość, jak i w szczególności - co oczywiste - wirtualne światy internetu, wyobrażone światy fikcji i marzeń sennych i tych na jawie, przestrzenie zapachów i emocji. (O ile "znajdę na nie paragraf" czyli metodę). Po czwarte: w terenie zawsze mamy status gościa, a nie Pana i Kolonizatora (...) Po piąte więc: jako gościa (na ogół nieproszonego) szczególnie mocno zobowiązują nas reguły grzeczności i uwaga poświęcona światu, do którego uzyskaliśmy dostęp."
2) Wg Katarzyny Kaniowskiej (2011): "(...) czujemy potrzebę zrewidowania zastanego, kluczowego dla naszej dyscypliny terminu, określającego jednocześnie kilka fundamentalnych kategorii - przedmiot, obszar działania, źródło wiedzy. Pytanie: co to jest teren, stawiane dzisiaj w sytuacji nowych ustaleń paradygmatycznych, jest pytaniem rzeczywiście ważnym. (...) teren to przestrzeń zbierania doświadczenia; obcowanie i współuczestnictwo w życiu innych ludzi (niekoniecznie (obcych); proces, ciąg wydarzeń, w których uczestnictwo jest dla badacza źródłem wiedzy; podstawa wiedzy antropologicznej.(...) <Dynamika> terenu wiąże się ściśle z dynamiką relacji <badacz - badany>, w której to relacji władzę niejednokrotnie zyskuje badany; z różnorakim zaangażowaniem badanego [przypuszczalnie błąd korekty - chodzi o badacza - BF] i badanych w podzielanej na czas badań przestrzeni fizycznej i mentalnej; z uczeniem się wzajemnym i wzajemnym poznawaniem, które nie pozostaje beż śladu u obu partnerów spotkania. Musi to mieć (i ma - jak wynika z relacji badaczy) konkretne skutki w sposobie bycia w terenie i w sposobie pracy w terenie. Tak jak obserwacja ustępuje współuczestniczeniu, pytanie - słuchaniu, a uczestniczenie - uczeniu się, tak też muszą się zmieniać oczekiwania wobec terenu, tj. oczekiwania wobec empirycznej podstawy wiedzy antropologicznej."