1) Wg Stefana Nowaka (1970): "Granice interpretacji zjawisk obserwowanych jako pośrednie wskaźniki ważnych zmiennych socjologicznych określa jedynie pomysłowość badacza i jego wiedza, która pozwala oszacować zasadność poszczególnych hipotez wskaźnikowych. Niedościgłym wzorem dla wszystkich badaczy zapewne pozostanie jeszcze długo Emil Durkheim, który przyjął odsetek samobójstw za wskaźnik dezintegracji społecznej."
2) Wg Thomasa S. Kuhna (2000): "Niżej będę bronić mojej tezy, iż interpretacja nie jest tym samym co przekład, przynajmniej tak jak go się rozumie w najnowszej filozofii. Błąd ten łatwo jest popełnić, ponieważ przekład często lub może nawet zawsze, przynajmniej w jakimś niewielkim stopniu, zależy od interpretacji. W takim przypadku na rzeczywisty przekład składają się dwa odróżnialne procesy. Współczesna filozofia analityczna skupia się wyłącznie na jednym z nich i utożsamia go z drugim. Aby uniknąć nieporozumień stosować będę współczesną terminologię i nazywać będę pierwszy z tych procesów przekładem, drugi natomiast - interpretacją. (...) przekład jest czymś, czego dokonuje osoba władająca dwoma językami. (...) Przyjmę po prostu, że przekład mówi z grubsza to samo, formułuje z grubsza te same idee lub opisuje z grubsza te same sytuacje, co oryginał. (...) Przejdźmy teraz do interpretacji. Jest to przedsięwzięcie podejmowane między innymi przez historyków i antropologów. W odróżnieniu od tłumacza, interpretator władać może początkowo jednym tylko językiem. Na starcie tekst, nad którym pracuje składa się w całości lub części z niezrozumiałych dźwięków lub napisów. (...) Opanowywanie nowego języka nie jest tym, co tłumaczenie z niego na własny. Sukces w pierwszym przedsięwzięciu nie gwarantuje sukcesu w drugim."