Michel Maffesoli (1988, 2008) pisze: "Proces plemienny skaził całość instytucji społecznych: uniwersytet, prasę, politykę, związek zawodowy, można by ciągnąc listę: administrację, kluby, edukację, pracę społeczną, patronat, kościoły itp. To właśnie według upodobań seksualnych, według solidarności szkół, związków przyjaźni, preferencji filozoficznych lub religijnych będą się kształtować wspomniane wcześniej sieci wpływów, koleżeństwa i inne formy wzajemnej pomocy, które składają się na tkankę społeczną - jak to przedstawię dalej <sieci sieci>, w których afekt, odczucie, emocje odgrywają kluczową rolę. Nie chodzi o to, by orzekać, czy to źle, czy dobrze. Należy raczej stwierdzić, że w przeciwieństwie do społeczeństwa racjonalnie pomyślanego i zorganizowanego, życie społeczne jest tylko koncentracją małych plemion, które starają się, w miarę możliwości, dostosować, dopasować, poukładać między sobą. Heterogenizacja, politeizm wartości, struktura hologramowa, logika <sprzecznościowa>, organizacja fraktalna? - nieważne jakiego terminu użyjemy. Pewne jest natomiast, że życie w społeczeństwie nie tworzy się już w oparciu o jednostkę, potężną i samotną, fundament umowy społecznej, której bronimy dla niej samej. Jest ono przede wszystkim emocjonalne, rozproszone, stadne. Tę szokującą stadność trzeba wziąć pod uwagę. (...) Chodzi tu o przejście od jednostki o stabilnej tożsamości, pełniącej swoją funkcję w układach kontraktowych, do osoby grającej role w uczuciowych plemionach. Oto więc magiczna partycypacja w czymś przedjednostkowym, czy wręcz fakt mówiący o tym, że nie istnieje się inaczej, niż w ramach nieuświadamianego kolektywu. (...) Oto, jak już wspomniałem (...), myślenie brzuchem. Myślenie, które potrafi uwzględnić wspólne odczucia, namiętności i emocje.(...) Stanąć ramię przy ramieniu, znaleźć nowe formy solidarności, hojności, organizować akcje charytatywne - tyle jest okazji, by wspólnie wibrować, by gwałtownie dawać wyraz przyjemności bycia razem lub też, (...) by się <wyszaleć>.(...) współczesne wybuchy społeczne są równie gwałtowne, co nieoczekiwane. Są również krótkotrwałe."
NEOTRYBALIZM
Autor(ka) wpisu: Barbara Fatyga
Rodzaj słownika: Słownik Antropologii i Socjologii Kultury
Źródło definicji (papierowe): Michel Maffesoli, Czas plemion. Schyłek indywidualizmu w społeczeństwach ponowoczesnych, tłum. Marta Bucholc, Warszawa: Wyd. Naukowe PWN, 2008, ss. 13-17.
Podobne terminy (linki wewnętrzne): BUND, Podobne terminy (linki wewnętrzne): GEMEINSCHAFT i GESELLSCHAFT, Podobne terminy (linki wewnętrzne): GRUPA SPOŁECZNA
Sprawdź pozostałe wpisy w innych słownikach:
Data aktualizacji: czwartek, 10 Lipiec, 2014 - 10:19