Leksja (lub tekston, pole pisma) to podstawowa jednostka hipertekstu. (...) W teorii hipertekstu leksja zmieniła nieco swoje znaczenie i rozumiana jest jako względnie spójna i niepodzielna jednostka tekstu i obrazu, nazywana często hipertekstowym węzłem lub stroną. W sieci www, wiele stron jest leksjami, lecz niektóre są tak długie, że przekraczaja ramy niepodzielności i spójności.(...) By powstał hipertekst leksje muszą się z sobą łączyć. Leksja różni się od klasycznie pojmowanego fragmentu. Jej cechą musi być spójność i - bardziej niż względna - autonomiczność. Autorzy hipertekstów muszą się liczyć z tym, że fragmenty ich utworów będą czytane w różnych i zmieniających się w trakcie lektury kontekstach (położeniu innych leksji względem aktualnie wyświetlanej). Konteksty te zmieniaja się nie tylko na skutek interakcji czytelnika z tekstem. Ich zmianę może wywoływać wpisany w tekst mechanizm sterowany przez program komputerowy. Skrajnym przypadkiem jest mechanizm losowego dostępu, wykorzystywany najczęściej w hipertekstowej poezji, (...). Leksje muszą więc być na tyle spójnymi całostkami tekstu by wraz z zerwaniem toku narracji nie zerwany został tok lektury. Dobrym modelem dla tego typu działań może być Deleuziańskie kłącze, z jego zasadą nieznaczącego zerwania. Zawartością leksji może być nie tylko tekst, ale również grafika i film. Minimalna długość leksji to jedno zdanie (a nawet słowo, sylaba lub litera) a maksymalna nie powinna przekraczać drukowanej strony. Najbardziej stosowną górną granicą delimitacyjną leksji, wydaje się granica ujęcia. Ujęcie - w schemacie fabularnym dzieła literackiego zaproponowanym przez Henryka Markiewicza - znajduje się o jeden poziom wyżej niż zdanie, o jeden poziom niżej niż ogniwo, i o dwa poziomy niżej niż odcinek. W praktyce hipertekstowych powieści leksja to dłuższy lub krótszy akapit rozbity na kilka paragrafów lub podakapitów.
(zmiany red. - BF)