Ekonomia instytucjonalna pojawiła się ponad sto lat temu w Stanach Zjednoczonych. Ekonomiści amerykańscy w przeciwieństwie do europejskich mniej zajmowali się rozważaniami teoretycznymi, a bardziej koncentrowali się na wyciąganiu pewnych praktycznych wniosków, które miałyby zastosowanie w polityce gospodarczej. Twórcami tego nurtu byli Thorstein Veblen, Wesley C. Mitchell i John R. Commons, którzy już wtedy badali wpływ instytucji i zmian instytucjonalnych na funkcjonowanie gospodarki. Amerykański instytucjonalizm osiągnął swój punkt szczytowy na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych, ale po kilku latach zaczął zanikać. Dopiero mniej więcej ćwierć wieku temu nastąpiło jego odrodzenie pod nazwą Nowej Ekonomii Instytucjonalnej. Powstanie Nowej Ekonomii Instytucjonalnej było inspirowane świadomością swoistego „instytucjonalnego deficytu” ekonomii neoklasycznej, a zwłaszcza traktowaniem przez nią instytucji formalnych i nieformalnych ważnych dla życia gospodarczego jako swoistej „czarnej skrzynki”. „Instytucjonaliści usilnie dowodzą, że wzajemne oddziaływanie na siebie czynników ekonomicznych, kulturowych i socjologicznych jest zbyt wielkie, ażeby dopuścić do wyizolowanego skupienia się na czynnikach ekonomicznych, co stanowi główny temat dużej części nowoczesnej myśli ekonomicznej” [1]. Obecnie jesteśmy świadkami dynamicznego rozwoju badań dotyczących instytucji ekonomicznych i ich roli w gospodarce. Przedstawiciele Nowej Ekonomii Instytucjonalnej twierdzą, że instytucje są istotnym czynnikiem różnicującym możliwości gospodarki. Od ich jakości i charakteru zależy charakter i tempo jej rozwoju. Ekonomiczny sens instytucji polega na tym, że ograniczają one swobodę zachowań jednostek po to, by zmniejszyć niepewność i nadać porządek całej strukturze gospodarczej. Wesley Mitchell twierdzi, że pod nazwą instytucji gospodarczych należy rozumieć powszechne zwyczaje postępowania ludzi. W gospodarce realizują oni swe własne cele, posiadając wolę i świadomość, a więc w pewnym stopniu niezależność od otaczającego ich świata. Instytucje pojmowane jako powszechne zwyczaje istniejące w sferze gospodarki, mają charakter socjologiczny [2]. Są to określone reguły gry, obowiązujące urządzenia społeczne, różnego rodzaju rozwiązania prawne, normy, regulacje, zarządzenia, ale też kody zachowań, zasady moralne i etyczne, które narzucają jednostkom określony sposób postępowania w procesie gospodarowania.
Instytucje w ramach Nowej Ekonomii Instytucjonalnej można widzieć jako reguły gry kształtujące relacje pomiędzy różnymi podmiotami w procesie gospodarowania [3]. „Rzecz w tym, aby te ograniczenia nie były zbyt krępujące, aby nie uniemożliwiały działalności przedsiębiorstwom, gospodarstwom domowym, jednostkom. Na tym polega właśnie efektywność instytucji – z jednej strony powinny porządkować zachowania gospodarcze, koordynować je, a z drugiej strony powinny zapewnić bodźce do wzmożonego wysiłku i aktywności ekonomicznej – do oszczędzania i inwestowania, do rozwoju przedsiębiorczości i innowacyjności, co w konsekwencji daje szybki wzrost gospodarczy i dobrobyt. To jest podstawowe zadanie instytucji ekonomicznych” [4].
[1] H. Landreth, P.C. Colander, Historia myśli Ekonomicznej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998, s. 563.
[2] G. Spychalski, Zarys historii myśli ekonomicznej, Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Łódź 1999, s. 342.
[3] Instytucje są często dzielone na formalne i nieformalne. Na przykład instytucje formalne to tworzone świadomie i celowo różne rozwiązania, takie jak normy prawne. Instytucjom formalnym towarzyszą na ogół oficjalne sankcje. Natomiast instytucje nieformalne powstają spontanicznie w wyniku ewolucyjnego procesu, należą do nich np. normy obyczajowe. W tym przypadku sankcje, o ile występują, mają charakter społecznej dezaprobaty dla postępowania wyłamującego się z uznanych społecznie reguł.
[4] Rozmowa z profofesorem Zbigniewem Hockubą z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW i Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN, 20 marca 2008 r., http://www.polskieradio.pl/krajiswiat/ekonomia/artykul8578.html.