" Wyrażamy tutaj przekonanie, że dla zrozumienia cierpienia niezbędne jest porzucenie paradygmatu intencjonalnego działania społecznego i przyjęcie takiej perspektywy, która uwzględnia społeczne sytuacje <bycia popychanym> przez jakieś społeczne zjawiska i okoliczności oraz utraty kontroli przez podmiot nad jego sytuacją życiową. (...) Ostre cierpienie jest fenomenem biograficznym par excellence, ponieważ wdziera się ono w sferę indywidualnej tożsamości tych, którzy cierpią, ich rodzin, przyjaciół i krewnych. Zmiany tożsamości spowodowane ostrym cierpieniem, to jest biograficzny wpływ trajektorii cierpienia, mają poważne konsekwencje w sferze procesów pracy, komunikowania i interakcji między cierpiącym a osobami zajmującymi się nim. Trajektoryjne procesy cierpienia wnoszą w życie przeżywających je jednostek poczucie obecności nieubłaganego losu; (...).
Dla naszych rozważań ważny jest fakt, że <trajektoria> jest pojęciem jednocześnie abstrakcyjnym i mocno zakorzenionym w danych empirycznych. (...) odnotowujemy więc tylko kilka formalnych (intencjonalnych i symptomatycznych) wskaźników trajektorii, które nieustannie pojawiają się w spontanicznych relacjach autobiograficznych (...): suprasegmentalne środki kompozycyjne zapowiadające radykalną zmianę w odczuwaniu własnego życia, pośrednie napomknienia uprzedzające o mających nadejść trudnościach, komentarze ukazujące opanowanie jednostki mimo niepokojących oznak pogarszania się biegu spraw, rozwinięte sekwencje argumentacyjne skierowane ku sobie samemu (...), na przykład w stadium narracji będącym pre-kodą konstrukcje wiążące jako środki autokorekcyjne służące naprawieniu bezładnych fragmentów opowiadania i inne.(...)
W sumie zatem trajektorię można pojmować jako pojęciowo uogólnioną historię naturalną pojawiania się nieładu i cierpienia w procesach społecznych".