„Noworoczny obrzęd Gwiżdży to jeden ze starych i oryginalnych obyczajów kaszubskich, występujący obok Gwiôzdek czy „Szczodrôków”. Jest to obyczaj świecki, wywodzący się od postaci nocnego stróża. Nocny stróż posługiwał się gwizdkiem, którym wzywał mieszkańców do ciszy nocnej, gaszenia pożaru, obrony. Od tego gwizdania zwano go gwiżdżem. W wieczór sylwestrowy gwiżdże składali po domach życzenia, wyrażane tradycyjnym wierszem. Później do wiersza doszły muzyka i improwizowana inscenizacja, czasem połączona ze śpiewami i tańcami. Wykształcił się obrzęd Gwiżdży, który rozpowszechnił się na całych Kaszubach i trwa do dzisiaj w wielu wsiach, oczywiście z pewnymi modyfikacjami. Ponieważ nie ma już stróżów wiejskich, nikt też nie pamięta, jak nosił się gwiżdż-stróż, dziś przewodnik Gwiżdżów odziewa się w strój współczesnego stróża porządku. Wprowadza on do domu przebierańców i czuwa następnie, aby w porę, kiedy za wiele zaczynają już dokazywać, całą gromadkę wyprowadzić. W gromadce tej są najczęściej: niedźwiedź, prowadzony na łańcuchu przez niedźwiednika, puklaty, to znaczy garbaty Żyd, oferujący zajęczą skórkę, znakomitą na wszystkie dolegliwości, ułan harcujący na koniu, diabeł, przed którego widłami z piskiem uciekają nie tylko dzieci, akordeonista i koniecznie Stary-Nowy Rok.
Od autentycznie ludowej i wciąż żywej bardziej skomplikowaną fabułę ma widowiskowa wersja Gwiżdżów, opracowana dla zespołów amatorskich przez Pawła Szefkę. W widowisku tym główny Gwiżdż prowadzący swoje karno, czyli gromadkę, od domu do domu śpiewa:
Gwiżdże wóm prowadzę
I złość wszëtką wësadzę
Z domu tégo,
Co przëjmie zaproszénjé
Głosu mégo…”