ZABAWA

1) Wg Johana Huizingi: "Z uwagi na formę można (...) nazwać zabawę czynnością swobodną, którą odczuwa się jako <nie tak pomyślaną> i pozostającą poza zwykłym życiem, a która mimo to może całkowicie zaabsorbować grającego; czynnością, z którą nie łączy się żaden interes materialny, przez którą żadnej nie można osiągnąć korzyści, która dokonuje się w obrębie własnego określonego czasu i własnej określonej przestrzeni; czynnością przebiegającą w pewnym porządku według określonych reguł i powołującą do życia związki społeczne, które ze swej strony chętnie otaczają się się tajemnicą lub za pomocą przebrania uwydatniają swoją inność wobec zwyczajnego świata".

2) Wg Rogera Caillois zabawa to: "pewne czynności:

  1. dobrowolne: grający czy bawiący się nie może tego robić z obowiązku, w przeciwnym razie gra czy zabawa traci od razu charakter wesołej, ochoczej rozrywki;
  2. wyodrębnione: zamknięte w określonych z góry granicach czasowo-przestrzennych;
  3. zawierające element niepewności: przebieg ani wynik zabawy czy gry nie może być z góry wiadomy; nieodzowne jest pozostawienie pewnego marginesu, pozwalającego grającemu rozwijać inicjatywę i przejawiać pomysłowość;
  4. bezproduktywne: gra czy zabawa nie prowadzi do tworzenia dóbr, bogactw ani jakiegokolwiek nowego elementu; prócz przemieszczenia własności w zamkniętym kręgu grających prowadzi ona do sytuacji identycznej z sytuacją wyjściową;
  5. ujęte w normy: poddane konwencjom, które zawieszają zwykłe prawa i chwilowo wprowadzają nowe <ustawodawstwo>, jedynie obowiązujące;
  6. fikcyjne: towarzyszy im specyficzne poczucie wtórnej rzeczywistości lub też całkowitego oderwania od życia powszedniego. (...)

Proponuję podział na cztery zasadnicze rubryki, zależnie od tego, czy w danych grach i zabawach przeważa element współzawodnictwa, przypadku, naśladowania czy oszołomienia. Określam je odpowiednio słowami: agon, alea, mimicry i ilinx. (...) Określenia te jednak nie wyczerpują bez reszty świata gier i zabaw. Dzielą go one na cztery grupy, z których każdą rządzi własna zasada. Wyznaczają sektory obejmujące gry i zabawy tej samej kategorii. W ramach tych sektorów różne gry i zabawy ustawiają się jednak w pewnym porządku, według podobnej zasady. Tak więc można je uporządkować równocześnie między dwoma biegunami. Na jednym krańcu panuje prawie niepodzielnie wspólna zasada rozrywki, rozpasania, swobodnej improwizacji i beztroski; przejawia się przez nie swoista, nieskrępowana bujna wyobraźnia, którą można określić słowem paidia. Na drugim biegunie ta pogodna żywiołowość zanika prawie całkowicie (albo przynajmniej podlega dyscyplinie) na rzecz tendencji, która ją dopełnia i przeciwstawia się pod pewnymi, acz nie pod wszystkimi względami - na rzecz anarchiczności i kapryśności. Jest to rosnąca potrzeba podporządkowania spontaniczności pewnym konwencjom arbitralnym, nie znoszącym sprzeciwu i z założenia niedogodnym: potrzeba przeciwstawienia się owej spontaniczności przez mnożenie przeszkód, które coraz bardziej utrudniają osiągnięcie pożądanego celu. Cel ten nadal nie ma charakteru utylitarnego, aczkolwiek wymaga coraz więcej wysiłku, cierpliwości, zręczności, pomysłowości. Tę drugą tendencję określamy słowem ludus".

Autor(ka) wpisu: Aleksandra Orkan-Łęcka
Rodzaj słownika: Słownik Antropologii i Socjologii Kultury
Źródło definicji (papierowe): 1) Johan Huizinga, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Warszawa: Czytelnik, 1998, s. 29. , Źródło definicji (papierowe): 2) Roger Caillois, Gry i ludzie, Warszawa: Oficyna Wyd. Volumen, 1997, ss. 20, 22.
Sprawdź pozostałe wpisy w innych słownikach:
Data aktualizacji: czwartek, 9 Styczeń, 2014 - 12:51