Efekt Flynna jest to systematyczny wzrost ilorazu inteligencji obserwowany od początku XX wieku w krajach kultury zachodniej. Udowodnione przez nowozelandzkiego politologa Jamesa Flynna, choć już wcześniej sugerowano jego istnienie: rośnie aktywność naukowców, coraz większy procent ludzi oddaje się grom logicznym, przyspiesza dojrzewanie młodych ludzi, w tym dojrzewanie mózgu oraz przyspiesza tworzenie wynalazków technicznych itp. (zobacz też: mielinizacja, akceleracja). Przeciętnie inteligencja populacji rośnie o 3 punkty w każdym dziesięcioleciu w krajach kultury zachodniej. Gdyby mierzyć inteligencję testami sprzed 50 lat, to dzisiaj przeciętna osoba uzyskałaby wynik 115 punktów, co plasowałoby ją "powyżej średniej" wg norm statystycznych. Testy inteligencji są co pewien czas modyfikowane, tak aby przeciętna osoba uzyskiwała w nich wynik 100 pkt. (zobacz też: inteligencja, norma statystyczna, odchylenie standardowe).
W największym stopniu wzrastają wyniki testów niezwiązanych z wpływami kulturowymi i edukacją (np. test matryc Ravena). Zdolności umysłowe, które opierają się przede wszystkim na pomiarach wiedzy, zasobu słów, umiejętności szkolnych (np. arytmetycznych) wykazują znacznie słabszy trend wznoszący. Generalnie podnoszą się również wyniki osób z dolnego przedziału rozkładu, jednocześnie nie rosną w tym samym tempie wyniki osób uzdolnionych. Pewne dane sugerują także, że efekt Flynna się nasila i występuje niezależnie od rasy i pozycji społecznej (ujawnia się we wszystkich warstwach społecznych). Efekt Flynna daje się wytłumaczyć w coraz to mniejszym stopniu przez inteligencję płynną i czynnik g (czyli ten komponent inteligencji, który uważa się za wrodzony). Oznacza to, że nie tylko zwiększa się ogólny poziom inteligencji ludzi, ale także że pewne zdolności specyficzne rosną szybciej niż inne oraz że zmiany te są różnie nasilone u różnych ludzi. Okazuje się także, że wyniki ilorazu inteligencji spadają dla osób starszych, co jest skutkiem zawyżania norm poprzez młodych ludzi (starsi nie stają się mniej inteligentni, ale są porównywani z coraz to bardziej surowymi normami statystycznymi).
Istnieje kilka hipotez, które mają wyjaśnić efekt Flynna, choć żadna z nich nie jest w stanie wyjaśnić wszystkich zaobserwowanych zjawisk. Sam Flynn sugerował, że nie tyle rośnie inteligencja, co pewne specyficzne zdolności analityczne, zaangażowane w rozwiązywanie testów inteligencji. Stąd podniesienie wyników w tych testach. Komputery, telewizyjne programy edukacyjne, lepsze programy nauczania w szkołach prowadzą do większego obeznania się ludzi z typowymi zadaniami, które pojawiają się w testach inteligencji. Ubocznym efektem takiego obeznania jest to, że rosną przeciętne wyniki w testach inteligencji. Ta hipoteza mówi, że nie tyle rośnie inteligencja populacji jako taka, ale że jedynie zwiększają się umiejętności ludzi w rozwiązywaniu typowych testów inteligencji. Wzrost inteligencji byłby więc wg tej hipotezy artefaktem. Okazuje się jednak, że efekt Flynna obecny był także w okresie, gdy nie istniały komputery, a telewizja nie była rozpowszechniona. Ludzie kultury zachodniej coraz lepiej się odżywiają i są coraz zdrowsi (wiadomo, że rośnie także średni wzrost ludzi z kultury zachodniej). Lepsze warunki życia powodują, zdrowsze i bardziej urozmaicone odżywianie co sprawia, że ludzie stają się bardziej inteligentni. Lepsza jest opieka prenatalna, lekarstwa i odżywki dla matek, a także opieka zdrowotna nad noworodkami i niemowlętami. Ten okres życia jest krytyczny dla rozwoju intelektualnego, a wszelkie zaniedbania mogą obniżać poziom rozwoju poznawczego dzieci. TV, gry komputerowe itp. wzbogacają znacząco informacje ikoniczne, sprawiając, że obserwowane środowisko jest [postrzegane jako - ? BF] znacznie bardziej złożone niż kilkadziesiąt lat temu. Testy inteligencji mierzące zdolności intelektualne niezwiązane z wpływami kulturowymi są właśnie oparte o analizę materiału wzrokowego. Zwiększony trening wizualny podnosi w związku z tym zdolności rozwiązywania tych testów. Codzienne życie stawia przed ludźmi coraz bardziej złożone wymagania. To sprawia, że rosną również umiejętności radzenia sobie, więc inteligencja. Bardziej złożone środowisko, w którym ludzie żyją obecnie, powoduje, że przeciętny człowiek potrafi rozwiązywać coraz więcej problemów (staje się bardziej inteligentny). Ludzie jako gatunek są cały czas w procesie ewolucji, co oznacza, że mózg jest coraz bardziej sprawny z pokolenia na pokolenie. Wydłuża się przeciętny czas edukacji jednostki, także szkoły są lepiej dostosowane do uczenia dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, np. rośnie procent ludzi posiadających wyższe wykształcenie. Jednak wzrost II zaobserwowano także w okresach, gdy nie następowały żadne ważniejsze zmiany w procesie edukacji. Istnieje tendencja do posiadania coraz mniejszej liczby dzieci, co oznacza, że rodzice mogą lepiej dbać o te dzieci, które już się urodziły. Pewne dane sugerują, że rodzice coraz bardziej dbają o rozwój intelektualny dzieci, sprawiając, aby ich środowisko było bogate i stymulujące. Wiadomo jednak także, że urodzenie młodszego dziecka podnosi inteligencję dziecka starszego (jedynacy są przeciętnie mniej inteligentni niż najstarsze dziecko w rodzinie, pod warunkiem, że rodzeństwa nie ma zbyt wiele).